środa, 15 kwietnia 2020

Kwarantanna | dzień 31

Dziś mija dokładnie miesiąc. Chciałoby się napisać "pierwszy miesiąc", ale tak naprawdę nic nie wiadomo. Choć nie ukrywam, że ucieszyłabym się z kolejnego. Lubię ten czas, przywilej zostawania w domu. Pewnie jestem w tym osamotniona.  Cieszą mnie obecne refleksje, choć nie zawsze są przyjemne. Mimo to lubię je, bo część z nich prowadzi do zmian. Odkrywam w sobie coraz większy introwertyzm, kiedy czasem odczuwam przesyt rozmów na video chacie. Jeśli wrócimy jeszcze na chwilę do 'normalności' zrobię coś, co pewnie niewiele osób podzieli. Zacznę spędzać więcej czasu sama. Bez internetu, bez rozpraszaczy. W ciszy.

A dzisiejszy dzień upłynął bardzo szybko. Uzupełniliśmy zapasy, przesłuchałam kilka podcastów. Zjadłam coś naprawdę pysznego. I pięknego. Aż zostawiłam trochę więcej koloru na zdjęciach, mimo, że zazwyczaj trochę je wygaszam. Zrobiłam kilka małych zadań, choć mogłabym dorzucić do mojego planu jeszcze kilka. Wieczorem kurnik ze znajomymi. I zleciało. Co przyniesie jutro?






Na koniec prawdziwy autor tego bloga, pan koteczek aka Kajtuś. Uchwycony na moment przed publikacją. Do napisania!

4 komentarze:

  1. To że trzeba teraz siedzieć w domu, nie przeszkadza mi (ten introwertyk we mnie, odczuwa teraz błogostan), ale niemożność wybrania się na szlak to już inna prawa i to mnie faktycznie trochę irytuje. Czuję, że marnuję czas w tym domu, aczkolwiek nie jest tak, że się nudzę. Po prostu wiem, że odebrano mi pewne perspektywy. Ale cóż, cierpliwości na szczęście mi nie brak. (Modlitwa w górach jednak smakuje inaczej niż ta w domu... ale może to takie tylko niepoprawne ludzkie myślenie.)
    Ha, ludzie boją się być sami ze sobą i boją się ciszy. Na pęczki takich ludzi spotykam. I nie rozumieją, że ja wcale teraz nie siedzę częściej w internecie (sami częściej piszą, a ja im na to, że nie mam czasu odpowiadać. 😅)
    Kurnik. Przypomniałaś mi o istnieniu kurnika!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo tego, że jestem ekstrawertykiem, to cieszę się, że mam okazję pobyć dłużej w domu- normalnie studia i te sprawy.. więc ja akurat jestem zachwycona.. do tego mam ogród i pieski, z którymi spaceruję.. ale rozumiem też innych, którzy nie mają takich możliwosci niestety.. super inspirujace zdjątka jedzonka, zdrowo:)) dałas mi pomysł na danie! dzięki;) Ściskam <3

    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Miska pełna dobroci <3 ja tak samo odkrywam w sobie introwertyka ;) nigdy nie myślałam, że tak polubię takie okoliczności. Nie mówię o koronawirusie ale o tym przeżywaniu w domu

    OdpowiedzUsuń
  4. Właściwie to już mam trochę dość tej izolacji, choć też jestem introwertyczką.

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń

23929