poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Kwarantanna | dzień 29

Kolejny dzień w izolacji. Pachnący jagodami z puszki i wiosną, którą podglądam przez okno. Nadrobiłam wyzwanie Dziennik Rozwojowy, słuchałam Bitów Praskich i zmontowałam świadectwo dla I. To nietypowy poniedziałek, choć trudno mówić teraz o typowych dniach. Miałam dziś kilka refleksji, również niecodziennych. Powierzam je Bogu, może kiedyś pokieruje mnie w te strony.

A tymczasem rozstawiamy nasze kino domowe i odpalamy końcówkę pierwszego sezonu The Flash. Ciężko było mi przebrnąć przez początek, a później walczyłam o 'jeszcze jeden odcinek'. Kuba jednak jest konsekwentny, więc serial rozłożyliśmy na 2 tygodnie. Zostało nam ostatnie chrupadło, ale na szczęście okazuje się, że z kilku puszek może powstać dużo dobrego jedzonka. Zostawiam kilka domowych kadrów z dzisiaj. Do jutra!





 


2 komentarze:

  1. Super, że sobie tak rozplanowujesz, co masz do zrobienia:) Podoba mi sie Twój ootd- uwielbiam paski :D
    Narobiłaś mi smaka, więc zaraz sama pójdę coś upichcić :D Pozdrawiam!

    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety z tym planowaniem jeszcze długa droga przede mną :) Cieszę się, że narobiłam smaka! Sama teraz szukam inspiracji do spędzania czasu w kuchni ;) Też pozdrawiam cieplutko!

      Usuń

Łączna liczba wyświetleń