poniedziałek, 3 października 2016

Autumn is here, really

Co za czas. Siedzę otoczona torbami i rzeczami. Wszystko trzeba rozpakować, choć większość właściwie wyrzucić. Ile śmieci udało mi się nagromadzić przez 20 lat mojego życia. 
Do 20stki równy miesiąc, trzeba zrobić porządek, co stare zostawić za sobą, po raz kolejny i kolejny. Myślałam, że proces zostawiania starego za sobą będzie raz, trudny ale raz. Co za nieporozumienie moje ze mną. To trwa od kwietnia. Wyrzucam i wyrzucam, a tu wciąż coś zostaje. Prawie jak te wszystkie śmieci...





Mimo wszystko ja stoję w miejscu. 
Myślę, że zrobię tu przerwę aż dojrzeję do ważnej decyzji.
To będzie trudne, nawet bardzo trudne, ale niezbędne. 
Inaczej nie mam jak postawić kroku naprzód, a przecież tak bardzo chcę.
Całe szczęście przy boku mam dobrego Męża, Bóg jest z nami 
i to dzięki Niemu wiem co należy zrobić. Potrzebuję wsparcia, modlitwą. 
Potrzebuję dużo odwagi, aby zrobić to co słuszne. 



Coraz więcej żółci i troszkę czerwieni na drzewach.
Pomieszanie tego z zielenią daje niesamowity efekt.
Obudziło się moje poszukiwanie koloru we wszystkim,
co poskutkuje kolorowymi włosami. Znowu. Wkrótce.
A jesień jest tak piękna. Co stare umiera, ponownie,
a potem cały proces wzrastania. Trudne, ale piękne.




Wczoraj wróciliśmy od rodziny. Stęskniliśmy się oboje
za długim leniwym dniem. Oglądaliśmy zdjęcia ze ślubu cywilnego,
od którego btw mija dziś dokładnie miesiąc. Mam wrażenie, że rok.
Dostałam też kilka ładnych ubrań. Moje ulubione to skórzana kamizelka.
Bardzo dziwię się ogromnemu wpływowi ubrań na wizerunek, nawet odbiór.
W zależności od kilku materiałów będę postrzegana na różne sposoby.
To zabawne, ciekawe a równocześnie okropne.


Październik 2016. Kawa. Dużo kawy. Kawa z syropem dyniowym,
kawa z masłem orzechowym, kawa z miodem,
kawa z bitą śmietaną, kawa z cynamonem. 
Kawa z ciasteczkiem korzennym. Kawa z kawą.
Pić codziennie jedną, ładną i pyszną kawę. 
I robić zdjęcia. Bo tak.



Na koniec zostawiam Was z Przypowieściami Salomona.
Ten fragment Starego Testamentu był mi wczoraj bardzo potrzebny.

PRZYPOWIEŚCI SALOMONA
 - rozdział 3 -

Synu mój! 
Nie zapominaj mojej nauki, a twoje serce niech przestrzega moich przykazań,
Bo one przedłużą ci dni i lata życia oraz zapewnią ci pokój.
Niech cię nie opuszcza łaska i prawda, zawiąż je sobie na szyi, 
wypisz je na tablicy swojego serca! Wtedy znajdziesz życzliwość i uznanie 
w oczach Boga i ludzi. 
Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie! 
Pamiętaj o Nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!
Nie uważaj się sam za mądrego, bój się Pana i unikaj złego! 
To wyjdzie na zdrowie twojemu ciału i odświeży twoje kości.
Czcij Pana darami ze swojego mienia i z pierwocin wszystkich swoich plonów!
I będą twoje stodoły wypełnione ponad miarę, a twoje prasy opływać będą w moszcz.
Synu mój, nie pogardzaj pouczeniem Pana i nie oburzaj się na jego ostrzeżenie!
Kogo bowiem Pan miłuje, tego smaga, jak ojciec swojego ukochanego syna.

Dobrego dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń

23929