sobota, 23 lutego 2019

Powroty do siebie.

Bo to jest trochę tak, że w kwestii prowadzenia tego bloga, jestem zmienna jak obecna pogoda. Lubię tu pisać, bo jest łatwo, a zarazem tworzę miłe wspomnienia. Drugi , poważniejszy blog, nie jest przypisany do końca wspomnieniom. A więc blog będzie pisany. Jak kiedyś, bo w końcu powroty do siebie.


Powroty do siebie, to tytuł kilku moich instagramowych zdjęć, które w zasadzie niewiele mówią. A więc o co chodzi? Mówiąc prosto - chcę bardziej docieniać moje życie, dokładnie takim, jakie jest. Chcę wrócić do prostoty, minimalizmu. Muszę przyznać, że powroty idą szybko i sprawnie, ale wszystko zawdzięczam Bogu!


Pierwsze zdjęcie sprzed ośmiu lat, drugie sprzed kilku dni.

* Tak więc jako wybrani Boga, święci i umiłowani,
przyodziejcie się w serdeczne miłosierdzie,
dobroć, pokorę, łagodność, cierpliwość;
Znosząc jedni drugich i przebaczając sobie nawzajem,
jeśli ktoś ma skargę przeciw drugiemu:
jak Chrystus przebaczył wam, tak i wy.
A nade wszystko przyodziejcie się w miłość,
która jest więzią doskonałości.
A pokój Boży niech rządzi w waszych sercach,
do którego też jesteście powołani w jednym ciele. 
Bądźcie też wdzięczni. *

Łączna liczba wyświetleń